Od rana chodziłam zamyślona.
Koncentracja mnie opuściła.
Święto Wszystkich Świętych
wciągnęło mnie w rozmyślanie.
W Zambii te same święta wyglądają
inaczej. Tutaj samochody nie zakorkowały ulic. Procesje z wieńcami i zniczami
nie śpieszyły na cmentarz. Ludzie nie zakładali nowych butów i płaszczyków,
żeby „wyglądać” przy grobie.
W Zambii ludzie poszli do pracy,
dzieci poszły do szkoły. Zwykły dzień pracujący. W naszej szkole garażowej
włączyłam dzieciom krótki film, jak świętujemy Dzień 1 Listopada w Polsce. W
oratorium jeden z liderów zdradził dzieciom przepis:
„ Co zrobić, żeby stać się
świętym…”
1. Bądź zawsze radosny
2. Wypełniaj dobrze swoje
obowiązki w szkole. Poważnie traktuj naukę i modlitwę.
3. Bądź dobry dla wszystkich
ludzi.
Jan Bosco przekazał te trzy
warunki Dominikowi Savio. Dominik zmarł w wieku 15 lat. 12 lipca 1954 roku Papież Pius
XII ogłosił go pierwszym 15-letnim Świętym.
Msza święta z Adoracją Najświętszego
Sakramentu przeniosła mnie w nastrój zadumy. Jak wygląda miejsce, w którym
Jezus przygotował dla nas mieszkanie?
Wieczorem opowiadałyśmy w naszej
małej wspólnocie salezjańskiej o życiu świętych: Dominiku Savio, Joannie Beretta Mola,
Bernadettcie, Hiacyncie, Franciszku i Łucji, Perpetule i Felicycie oraz o
Monice. Całą uroczystość dnia Wszystkich Świętych przypieczętowałyśmy porcją
lodów.
Święto Wszystkich Świętych… Czy
to znaczy, że w niebie jest wielka uroczystość?
A czy są tam moi rodzice, brat, dziadkowie, krewni…, o których, szczególnie
podczas tych świąt, pamiętam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz