Życie jest piękne. Życie posiada różne kolory. Napawa
podziwem. Zdumiewa urokiem. Wabi zapachem. Przyciąga prostotą. Życie jest, jak
róża.
Róża posiada kolce. Życie potrafi ukłuć. Czasami lekko, aby
pobudzić czujność. Innym razem rani do krwi, kiedy niewłaściwie się z nim
obchodzimy. Im więcej kolców, tym stabilniejsza łodyga. Im więcej cierpień, tym
silniejsza wiara.
Dobry ogrodnik wie, czego potrzebuje róża. Wie, jak ją
uprawiać, aby rosła we właściwym kierunku. Jaki nawóz stosować, aby zakwitła.
Wie, jak o nią dbać, aby uwydatnić jej piękno.
Jezus- Dobry Ogrodnik. Przyszedł na Ziemię, aby założyć
plantację róż. Nawoził te, które nie rosły. Podlewał te, które
usychały. Ratował te, które miały nadłamaną łodygę. Pilnował je w dzień i w
nocy. Bronił zaciekle, kiedy złodziej wtargnął na jego plantację.
Jestem ogrodnikiem swojego życia. Dostałam tylko jedną różę.
Mogę z nią eksperymentować, aby rosła według mojej woli. Albo mogę podążać za
wskazówkami Dobrego Ogrodnika. Mam wybór.
Wybrałam zalecenia Ogrodnika. Codziennie czytam jego
przewodnik- Biblię.
Biblia uczy mnie, co robić, aby nie zgubić się w gąszczu
codzienności. Biblia jest, jak plaster, kiedy kolce zdzierają naskórek mojej uprzejmości.
Biblia jest, jak wiadro wody, kiedy susza zalewa moją duszę. Biblia jest, jak
fundament, kiedy grzech podkopuje korzenie mojej róży.